matematyka.wiki

matematyka jest prosta

Kopernik

Mikołaj Kopernik urodził się w Toruniu; rodzina ojca pochodziła z Górnego Śląska. Pierwsze nauki pobierał w szkole toruńskiej, a następnie prawdopodobnie w szkole katedralnej we Włocławku. W roku 1491 w półroczu zimowym wpisał się w poczet uczniów Akademii Krakowskiej, stojącej już wówczas u szczytu rozkwitu; studiował nauki humanistycznej matematyczne. W roku 1495 wrócił Kopernik do rodzinnego miasta, a w roku 1496 udał się do Bolonii dla studiowania prawa kanonicznego. W roku 1497 został kanonikiem fromborskim i oprócz prawa studiował filozofię oraz matematykę wraz z astronomią. Po czteroletnim pobycie w Bolonii udał się Kopernik do Rzymu, skąd w roku 1501 wrócił do Fromborku; za zezwoleniem jednak kapituły wyjechał niebawem do Padwy na studia medyczne, które skończył w roku 1506. Po powrocie do kraju zamieszkał Kopernik przy kapitule we Fromborku i tu opracowywał swoje wiekopomne dzieło zawierające nową teorię budowy świata.

Zwabiony rozchodzącymi się już na Zachodzie wieściami o badaniach Kopernika, przybył do Fromborka w r. 1539 młody matematyk, profesor Uniwersytetu w Witemberdze Joachim yon Lauchen - Rhaeticus. Kopernik z całym zaufaniem wtajemniczył młodego uczonego w tok swych prac, a pełen entuzjazmu uczeń zaczął namawiać mistrza, by ogłosił światu swe odkrycia. Ofiarowywał cały swój czas na pracę mającą na celu przygotowanie opinii świata do przyjęcia idei heliocentryzmu. Realizując swój plan opracował Retyk Narratio prima (Opowieść pierwsza), drukowane w roku 1539 w Gdańsku; zapowiada tu bliskie ogłoszenie nowej teorii budowy świata. W roku 1542 wydał Retyk Trygonometrię Kopernika. Były to rozdziały 13 i 14 dzieła De Reoolutionibus Orbium coelestium (O obrotach światów niebieskich). Retyk poprzedził je swoją przedmową.

Kopernik zwlekał z wydaniem swego dzieła, gdyż ciągle je poprawiał i uzupełniał; z drugiej zaś strony przewidywał, że odkrycia jego zostaną potępione przbz ówczesnych ignorantów, spośród różnych zresztą stanów.

Dzieje wydania dzieła Kopernika były następujące: Retyk zawiózł rękopis do Norymbergi i powierzył wydawcom, którzy zupełnie dowolnie powyrzucali z autografu to, co im się nie podobało, pozmieniali nazwiska, skreślili całe ustępy, usunęli wspaniałą przedmowę Kopernika i zastąpili ją swą własną, fałszując myśl i intencje wielkiego astronoma. Wydawcami tymi byli: Ossiander, predykant przy kościele św. Wawrzyńca, drukarz Jan Petrejus i profesor matematyki astrolog Jan Schoner. W obronie autora nikt właściwie nie stanął; Retyk był już wówczas w Lipsku, Kopernik zaś dogorywał z dala od Norymbergi. Rękopis był zatem na łasce owej trójki i za cud uważać należy, że w takich warunkach nie przepadł bezpowrotnie.

Dnia 24 maja 1543 roku umierał Kopernik osamotniony, nieprzytomny; przed bramami Fromborka stanął posłaniec z Norymbergi, przywożący pierwsze egzemplarze dzieła De Reoolutionibus Orbium coelestium. Przyniesiono je konającemu starcowi; może odgadł dotykając drżącą ręką podaną mu księgę, że to było dzieło, któremu poświęcił całe życie? Tegoż dnia zmarł, a śmierć jego w chwili ogłoszenia światu nowego układu była - wedle słów Jana Śniadeckiego - "wschodem nieśmiertelności przy skonie niknącego człowieka". Wielki astronom pochowany został w kościele fromborskim.

Sprawa sfałszowania autografu Kopernika wyszła na jaw dzięki Keplerowi oraz Brożkowi. Kepler pierwszy napiętnował szalbierstwo wydawców, Brożek zaś był w posiadaniu listów demaskujących norymberskie machinacje. Oryginał po śmierci Retyka, zmieniając kilkakrotnie właściciela, znalazł się w XVII wieku w księgozbiorze Nostitzów w Pradze. Odnalezienie tego autografu w połowie XVIII wieku wyjaśniło ostatecznie, jak i gdzie zostało dzieło sfałszowane.

Tu zaznaczyć należy, że Retyk po wydaniu De Revolutionibus i po śmierci Kopernika już nie był tak entuzjastycznym wielbicielem Mistrza, jak ongiś w Warmii. Szyderstwa z Kopernika i jego odkrycia "wyleczyły" Retyka z "przesądów i niedorzeczności" astronomii. Toteż nie starał się o powtórne, poprawione wydanie i zaniechał myśli opublikowania projektowanej poprzednio Narratio secunda oraz napisanego już życiorysu Kopernika.

De Revolutionibus zaczyna się od przedmowy dedykowanej papieżowi Pawłowi III. Jest ona pięknym dowodem wzniosłości i skromności Kopernika, który miłuje prawdę dla niej samej; daleki od uwydatniania swej wyższości umysłowej, zrzeka się niemal tytułu własności nieśmiertelnego odkrycia, podnosząc zasługi astronomów starożytności.

Doniosłość odkrycia Kopernika tkwi w tym, że on pierwszy z odmętu sprzeczności i błędów systemu Ptolemeusza - kierowany genialną myślą twórczą - uratował jedyny zdrowy materiał ówczesnej budowli astronomicznej, a mianowicie starożytne obserwacje. Na tym podłożu skrystalizowały się w umyśle Kopernika podstawy systemu heliocentrycznego, a zasady tej nowej "wiecznej astronomii" zawarł w dziele De Revolutionibus Orbium coelestium.

Kopernik uważał matematykę za naukę pomocniczą dla astronomii, a więc za ważne narzędzie, dzięki któremu mógł udowodnić prawdziwość swego systemu. Zgodnie z tym poglądem omawia problemy trygonometrii płaskiej i sferycznej wiążąc je ściśle z rozważaniami astronomicznymi.

System Kopernika napotkał zawziętych wrogów zarówno w świecie katolickim, jak i protestanckim; przyczyniała się do tego jego rzekoma niezgodność z nauką Kościoła i z Pismem Św. Najsroższymi przeciwnikami byli astrologowie, którym nowy porządek świata niweczył wiekowe schematy przepowiedni, oparte na nieruchomości Ziemi.

Najwcześniej uznano nowy system w Anglii, gdzie już od roku 1610 nie notujemy poważnych przeciwników teorii kopernikańskiej, natomiast najwybitniejsi uczeni angielscy są jej zwolennikami. Wielki również entuzjazm dla idei Kopernika okazał naród włoski, mimo że i tu nie brakło przeciwników.

Zwolennicy nowego systemu narażeni byli na prześladowania. W latach 1616 i 1620 za papieża Pawła V wydano dwa dekrety potępiające naukę Kopernika i umieszczające jego dzieło na indeksie ksiąg zakazanych. Dopiero w roku 1835 za papieża Grzegorza XVI odwołano owe dekrety.

Pierwszą obszerną pracę o Koperniku napisał Jan Śniadecki w roku 1802. Najpełniejsze jednak i najdokładniejsze badania życia i twórczości naszego astronoma zawdzięczamy profesorowi Uniwersytetu Jagiellońskiego Ludwikowi Birkenmajerowi (1855-1929). Główną dziedziną badań tego znakomitego uczonego była historia nauk ścisłych ze szczególnym uwzględnieniem epoki kopernikańskiej. Celem pracy jego było - jak sam pisze - "wypracować pełniejszy i wierniejszy niźli dotychczas wizerunek naszego rodaka, gdzie byłyby uwidocznione nie tylko widzialne sprawy jego żywota, ale także duchowe i niewidzialne; geneza oraz historia tych jego myśli twórczych, które ostatecznie doprowadziły do nieśmiertelnego odkrycia". Owocem głębokich i ścisłych badań, opartych na licznych materiałach zdobytych przez Birkenmajera w bibliotekach i archiwach zagranicznych i krajowych w ciągu licznych jego podróży, było dzieło o Koperniku, ofiarowane przez Akademię Umiejętności Uniwersytetowi Jagiellońskiemu w 500-lecie jego istnienia. Z każdej niemal karty tej pięknej książki widać, że autor wniknął głęboko w duchową jaźń wielkiego twórcy i że tej ukochanej przez siebie postaci poświęcił - jak sam pisze - "ochoczo najlepsze lata swego życia". (Przytoczone dane i cytaty zaczerpnięte są z tego właśnie dzieła).

Cytat na dziś

Nie ma ani jednej dziedziny matematyki, jakkolwiek abstrakcyjna by była, która nie mogła być kiedyś zastosowana do zjawisk rzeczywistego świata.
N.Łobaczewski